×

Czy władza zmienia człowieka?

Czy władza zmienia człowieka?

Psychologowie i filozofowie od dawna zastanawiają się nad tym, czy zdobycie, a następnie posiadanie władzy wpływa na zachowanie jednostki. Nie od dziś bowiem obserwuje się postawy rządzących, pokazujących swój wielki egoizm, brak empatii czy umiejętności pochylenia się nad zwykłym człowiekiem. W przeszłości przywódców postrzegano jako wielkich ojców narodów, a nawet posłańców sił wyższych. Patrząc na zachowanie wielu współczesnych polityków, trudno czasami odnieść wrażenie, że interesuje ich coś ponad (nomen omen) własnym interesem.
Jednym z częściej zadawanych pytań, związanych z ludzkim zachowaniem, pozostaje to odnoszące się do wpływu władzy na zachowanie człowieka. Czy istnieje i czy jest na tyle wyraźny, że można mówić o pewnym wzorcu postępowania? Czy władza psuje? A jeżeli tak, to czy psuje każdego, kto ją otrzyma i będzie sprawował? Liczne badania próbujące rozwikłać tę zagadkę przeszły już do historii analiz psychologicznych. Wyniki niektórych przedstawiają raczej niechlubny obraz ludzkiego charakteru. Mimo to wielu naukowców nadal jest skłonnych uznać, że samo poczucie władzy nie musi niszczyć dotychczasowych wartości czy prowadzić do odrzucenia zasad moralnych. Bliższe prawdy wydaje się natomiast twierdzenie, że po zdobyciu władzy potęgowane są te cechy jednostki, które miała ona już wcześniej. Tak więc egoista będzie jeszcze bardziej skupiał się na sobie, ale osoba mająca na uwadze dobro innych może wykorzystać posiadane wpływy zupełnie inaczej. Tak więc sama władza może nie tyle zmienia człowieka o trzysta sześćdziesiąt stopni, co wydobywa i podkreśla jego najsilniejsze cechy – porady eksperta.
Dzieje się tak przede wszystkim na skutek osiągniętego sukcesu oraz otrzymania licznych przywilejów, związanych z zajmowanym stanowiskiem. Po zdobyciu władzy człowiek ma poczucie dobrze spełnionego zadania. Pokonał przeciwników, więc czuje się lepszy i skuteczniejszy. Pojawia się wyższa samoocena, ale także pewność siebie i energia do działania. Od konkretnego człowieka zależeć będzie, jak wykorzysta ten potencjał. Po osiągniętym sukcesie można bowiem skupić się na realizowaniu obietnic wyborczych lub na dążeniu do własnego interesu. Przez niektórych ludzi u władzy może być on utożsamiany z ogólnospołecznym dobrem, podczas gdy z konkretnego działania korzyści osiągnie tylko jedna osoba. Można zatem mówić o pewnym zaślepieniu człowieka przez sprawowaną przez niego władzę. Psychologowie są zgodni, że na skutek jej zdobycia jednostka nabiera poczucia większej siły sprawczej i jest bardziej pewna słuszności swojego działania bez względu na to, jakie ono jest.
Podobno dobry polityk jest człowiekiem stanowczym, pewnym siebie. Biorąc pod uwagę badania psychologiczne oraz obserwacje rzeczywistości, z takim stwierdzeniem trudno polemizować. Ludzie kompromisowi, biorący pod uwagę różne stanowiska, raczej nie odnoszą wielkich sukcesów w polityce. W tym świecie liczy się konsekwencja działania i budowanie wizerunku stanowczego, pewnego siebie lidera. Za taką osobą pójdą inni, czasami nawet cały naród.