×

Cisza wyborcza, czy to ma jeszcze jakikolwiek sens?

Cisza wyborcza, czy to ma jeszcze jakikolwiek sens?

Nie ma chyba większego archaizmu w całej Europie aniżeli w Polsce jest nim cisza wyborcza. To jest po prostu coś, co w cywilizowanym i tak elektronicznym świecie nie powinno mieć w ogóle miejsca. Cisza wyborcza to czysta fikcja, a zwłaszcza te jej postanowienia, które dotyczą publikowania sondaży w trakcie jej trwania. A przypomnijmy, że trwa ona od piątkowego wieczoru poprzedzającego dzień wyborów do końca ich trwania właśnie. W tym czasie nie wolno prowadzić żadnej wyborczej agitacji, ani tym bardziej nie wolno nikogo nakłaniać do określonych wyborów. Wybory stają się rzeczą świętą o której lepiej w ogóle nie rozmawiać. No i oczywiście obowiązuje w tym czasie całkowity i absolutny zakaz publikowania jakichkolwiek wyborczych sondaży. A tych przecież przed wyborami nie brakowało.

I w tym dzisiejszym multimedialnym i internetowym świecie właśnie takich sondaży nie brakuje nawet w ciszę wyborczą. Dokładnie tak jest, cisza wyborcza jest regularnie łamana na portalach społecznościowych, ale nikt na to nie reaguje bo i nawet nie ma specjalnie jak zareagować. Otóż wyniki wyborów zamieniają się w bazarek, na którym podawane są orientacyjne ceny za jakieś produkty spożywcze. Oczywiście każdy taki produkt musi się kojarzyć z jakimś politykiem. I tak na przykład były już w parlamentarnych wyborach polędwiczki i ciasteczka, ale nie brakowało też brukselek. Nie trudno się domyśleć jacy politycy i jakie ugrupowania kryją się pod tymi nazwami w tych omijających ciszę rankingach, wpuszczanych do sieci zazwyczaj przez pracowników firma zajmujących się politycznymi i wyborczymi sondażami.

Cisza wyborcza nie ma już najmniejszego sensu i wiele osób przekonało się o tym, ale nikt nie odważy się pewnie tego regulaminu wyborów zmienić. Cisza nie ma sensu bo jest nie do zweryfikowania ani do upilnowania. Oczywiście, że jeśliby ją znieść to na pewno trzeba by całkowicie zabronić prowadzenia agitacji wyborczej na przykład w dniu wyborów. Ale po co to robić ciszę wyborczą od piątku wieczora to szczerze powiedziawszy już kompletnie nie rozumiemy.

Warto zastanowić się czy władza ustawodawcza odpowiedzialna za kwestię wyznaczania terminów wyborów byłaby w stanie znieść ciszę wyborczą. Pewnie, gdyby zadecydował o tym prezydent albo rząd to na pewno cisza wyborcza mogłaby odejść w zapomnienie. Wtedy trzeba by jednak zwiększyć trochę liczbę patroli służb mundurowych w okolicach lokali wyborczych, aby od razu unieszkodliwiać tych, którzy trwające wybory chcieliby zakłócić. A co do publikowania sondaży to tego się niestety nie uniknie. Sondaże były i będą, a media społecznościowe tylko ułatwiają ich publikowanie w ciszę wyborczą oraz skuteczne jej obejście. A najlepsze jest to, że żaden organ odpowiedzialny za bezpieczeństwo nie jest w stanie powstrzymać działania bazarków i ryneczków w trakcie trwania wyborów. Co więcej, nawet media pokazują coraz chętniej aktualne cenniki z ryneczku mającego swoje miejsce w Internecie właśnie w tą archaiczną i już nikomu nie potrzebną ciszę wyborczą.